Encyklopedia Gier Planszowych
Zbiór informacji o popularnych grach planszowych dostępnych w Polsce

Po co wybierać mniejsze zło?

W Kingsport święto… i to nie byle jakie. Raz w stuleniu, grupa obcych sobie ludzi spotyka się po kryjomu w mieścinie niedaleko Arkham. Po co? By podtrzymać starożytne tradycje swoich przodków. Mimo iż ludzie Ci widzą się po raz pierwszy w życiu, dobrze wiedzą (z opowiadań dziadków, pradziadków) po co się tu znaleźli. Muszą odprawić bluźnierczy rytuał. Święto zwane „Kingsport Festival” podczas którego przyzwane zostanie pradawne bóstwo…

…tak jest! Oto gra w której zamienimy się rolami! Znacie „Horror w Arkham”? Czas na małe odświeżenie! W „Kingsport Festival” to nam przypada rola „tego złego”, a gra będzie próbowała nas powstrzymać. Jak to wygląda? Do planszy zasiada od 3 do 5 osób, wszystkie komponenty (a jest ich sporo!) należy rozłożyć według poleceń instrukcji. Gracze otrzymują elementy w swoim kolorze i możemy rozpoczynać 12 rund „Kingsport Festival”! Na początku ustalamy kolejność (przez rzut kostkami). „Faza Wzywania” to moment w którym rzuty kostkami pozwalają nam zwrócić na siebie uwagę Przedwiecznego. By się pojawił na Kostach trzeba uzyskać odpowiednią ilość oczek- zaznaczoną na jego arkuszu. Możemy przyzwać nawet kilka monstrów- w zależności jakie decyzje podejmiemy i w jaki sposób będziemy zarządzać kostkami. By podbić wyniki możemy poświęcić Poczytalność- ale czy warto tracić zmysły? ☺ Pomocnicze mogą się tu okazać również mroczne zaklęcia (zakupione we wcześniejszych rundach). Przyzwani Przedwieczni obdarzają kult odpowiednimi darami- magią, punktami zwycięstwa, zniszczenia, śmierci itp. „Faza Ekspansji” polega na szerzeniu założeń swojego kultu na ulicach miasta. Możemy w niej „zakupować” kolejne lokacje i poszerzać zasięg swoich wpływów. Po tej fazie, odsłaniamy kartę wydarzenia. Tutaj w drogę mogą wejść nam Badacze. Porównanie współczynników siły obu stron przynosi nam pozytywny, lub negatywny efekt. Po rozpatrzeniu, tura „Kingsport Festival” się kończy, a my podliczamy punkty i rozpoczynamy kolejną turę.

Świetne grafiki, klimatyczne opisy i mnóstwo zależnych! A co najciekawsze, zmieniamy położenie względem „Mitów”. Jak w standardowych grach strach o nich wspominać, w „Kingsport Festival” stają się one dla nas wyrocznią i skarbnicą wiedzy. Czy nasz kult wystarczająco spodoba się Przedwiecznym? Czy noszenie czarnych szat z głębokimi kapturami to tylko objaw naszego szaleństwa, niegroźnego dla miasta?