Dziękuję za wodę. Nie mogłem po nią iść osobiście, bo jedna z praczek, Ludmiła, prześladuje mnie. Nie wiem, o co tej dziewczynie chodzi? To, że raz… czy dwa... ja z nią… to jeszcze przecież nic nie znaczy. I jeszcze zaczęła rozsiewać plotkę, że ukradłem jakąś perłę i medalion. Co za bzdura! Ja jestem uczciwym karczmarzem, który nie okrada swoich klientów.
Uważaj, kiedy wybierzesz się na wschód! Kupcy z Bracławia donoszą, że czerń kozacka wszczęła tumult i Tatarzy ruszyli przez step. Lada dzień Wojewoda ma tutaj przybyć. Zapewne będzie szukał wolontariuszy.
Aaa… masz tutaj fragment starego pergaminu. Oglądasz go i widzisz na nim znaki.